piątek, 24 sierpnia 2012

Nowy początek.

Po długiej i męczącej podróży Naomi wreszcie mogła opuścić czarne BMW.
Przez całą drogę musiała słuchać rozmowy Manuela i jej matki.Nie rozmawiali o niczym
interesującym,omawiali jakieś głupoty.W dodatku Manuel włączył radio tak głośno,
że,aż uszy puchły.Dziewczyna nie wiedziała,jak ten człowiek mógł się skupić na prowadzeniu
auta,przy tak głośnej muzyce i dziwiła się,że nie spowodowali wypadku.
 Kiedy wyszła z samochodu odetchnęła z ulgą.W pierwszej chwili szatynka nie miała
pojęcia który dom,należy do partnera jej matki,lecz Manuel jednym ruchem ręki 
wskazał jej śliczny i ogromny biały dom. Usta Naomi lekko się rozchyliły z podziwu.
Dom był na prawdę potężny.Nieskazitelne i wielkie szyby najbardziej rzucały się
w oczy,nie licząc złotych barierek u balkonów i tarasu.Ogród także,był niczego sobie.
Równo ścięta trawa, a przy ogrodzeniu piętrzyły się potężne drzewa.A co było najlepsze
w tym wszystkim? Zdecydowanie basen.Dziewczyna uwielbiała pływać! 
-Zapraszam do środka - wyszczerzył usta w uśmiechu Manuel,prowadząc pod ręką
Salomeę do dużych,szklanych drzwi.Naomi powoli podreptała za nimi.
Kiedy drzwi otworzył najprawdopodobniej lokaj,Naomi stanęła jak wryta w korytarzu.
'Ten człowiek,musi być na prawdę bogaty' pomyślała,patrząc na białe,perłowe płytki
pokrywające długi i szeroki korytarz.Po obu stronach drzwi stały dwa wieszaki w kształcie
drzewa,na których zawieszone były jakieś sweterki.Ściany miały kolor biały,a na nich
pozawieszane były bardzo duże obrazy,które były zupełnie bezsensowne.Korytarz
urządzony był na elegancko,co widać było po urządzeniu.Po prawej stronie wiły
się szklane,spiralne schody,prowadzące najwyraźniej na pierwsze piętro.
-To jest nasz skromny korytarz - odezwał się w końcu Manuel,mrugając okiem -
Na dole znajduje się jedynie salon i toaleta.Na pierwszym piętrze jest kuchnia,połączona
z salonem,pokój dla Ciebie,Naomi i pokój mojego syna,Crissa'a.Oboje macie swoją własną
toaletę w pokoju i jedną wspólną na korytarzu waszego piętra.Na drugim piętrze 
jest moje biuro,sypialnia moja i Twojej mamy - po wypowiedzeniu tych słów 
przyciągnął do siebie Salomeę,uśmiechając się przy tym - kolejna toaleta,jeszcze jeden
salon i kuchnia.Znajduje się tam jeszcze jeden pokój.Służba domowa nie mieszka z nami.
Przychodzą oni do nas od 6:00 do 22:00.Gotowaniem obiadów zajmuje się kucharz,
sprzątaniem-sprzątaczka,a ogrodem-ogrodnik.Jeśli wystrój Twojego pokoju Ci się nie
spodoba,możesz go zmienić - tym razem pulchny mężczyzna zwrócił się do Naomi,która 
wraz ze swoją wielką walizką wędrowała do swojego nowego pokoju.Tak jak mówił
ojczym,na pierwszym piętrze znajdowały się drzwi do łazienki,po lewej stronie była
kuchnia,najwyraźniej złączona z salonem i dwa pokoje.Naomi powoli nacisnęła klamkę
pierwszego.Tak,to zdecydowanie jej pokój.Ściany miały brzoskwiniowy i łososiowy kolor,
było tu dużo złotawych kolumn wyrastających z podłogi,a kończących się na suficie.
Lampka owinięta była szklanym czymś,bo inaczej nie można tego nazwać.Oprócz tego
na suficie było mnóstwo wkręconych lampek,co dawało świetny efekt.Na przeciwko
drzwi,stało wielkie łóżko z najróżniejszymi poduszkami i baldachimem.
Po lewej stronie,dość daleko od łóżka,stało szklane biurko,a na nim całkiem różowy laptop.
Dopiero teraz,szatynka zorientowała się,że nad jej drzwiami wisi telewizor.
-Coraz bardziej mi się tu podoba - powiedziała nagłos dziewczyna,siadając na 
puchatym turkusowym krześle.
Ktoś zapukał do drzwi,a dziewczyna momentalnie zerwała się na nogi.
-Dzień dobry - powiedziała dziewczyna w wieku około 16 lat.
-Ee,cześć - rzuciła zmieszana Naomi - Kim jesteś? 
- Nazywam się Sassa Chiara Delle i jestem tu sprzątaczką.Miło mi Cię poznać - powiedziała
z promiennym uśmiechem ukazującym jej śliczne,białe zęby.
-Ile masz lat? - zapytała Naomi.
- Siedemnaście.
- I możesz już pracować? - spytała zdziwiona nastolatka.
-Tak.Tu dużo osób dorabia już w tym wieku,aczkolwiek ja lubię moją pracę.A jak Ty się
nazywasz,jeśli mogę wiedzieć? - zapytała Sassa,znowu się uśmiechając.
-Naomi jestem - powiedziała już z pewnością w głosie i wyciągnęła rękę do Sassy,żeby
się przywitać.

                                                       ***
Cześć! :D Ależ,mnie długo tu nie było.Już prawie koniec wakacji,ale teraz rozdziały
będą pojawiać się częściej :D Nie wiem,czemu,ale w roku szkolnym mam,większą
wenę twórczą! :) Wiem,że w rozdziałach na razie nie dzieje się nic szczególnego,ale
to dopiero początek i muszę to jakoś rozkręcić : )



7 komentarzy:

  1. Tak jak już mówiłam, jestem głupia xdd Postaram się rozgłośnić bloga (już nawet wiem jak ^^) Mam nadzieję, że się uda.. ;) Kocham tę opowieśc <33

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mogłam się doczekać następnego ;) tak czekałam i czekałam i nie było ale się wrsszcie doczkeałam i jest ;*
    genialne <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na kolejne rozdziały bardzo lubie twojego bloga . Super ! ;)
    I zparaszam do mojego ,dopiero zaczynam :
    http://reconnect-somethingaboutme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam Cię do "Liebster Awards" c:
    U mnie więcej się dowiesz - http://anotherworldstyleslovest.blogspot.com/

    ~ Midday.

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne
    zapraszam do nas
    http://loveissomethingmorethanfriendship.blogspot.com/
    z góry przepraszam za spam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem 1000 osobą, jaka weszła na tego bloga!!!
    To coś znaczy! Cóż nie mam w takim razie wyjścia - muszę zaobserwować ;)

    http://imaginy-z-1d-olcik.blogspot.com/ <--Zapraszam.
    Może spodobają ci się opowiadania o One Direction jakie piszę =)
    A może chcesz żebym napisała coś specjalnie dla ciebie?

    OdpowiedzUsuń